I stało się. 21 marzec - pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Zatem starając się iść z duchem kalendarza odbyłam podróż w poszukiwaniu oznak wiosny. Ponieważ jednak dzisiejsza pogoda nie sprzyjała spacerom (padało), a z dobrze poinformowanego źródła dowiedziałam się, że zasoby ogrodowe jeszcze śpią postanowiłam przeszperać w poszukiwaniu wiosny dyski.
No i znalazło się kilka okazów wiosennych zwiastunów z roku ubiegłego.
Mam nadzieję, że niedługo znajdę wiosnę 2010, a wtedy na pewno się pochwalę :)
ps. a przy tych dyskowych wędrówkach ile ciekawych rzeczy się znalazło.... :)










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz