niedziela, 6 czerwca 2010

Sylwia, Kazimierz i Wesołe Szydełko - cz. II

Dzisiaj wróciliśmy do domu po 5.00. Już miałam ochotę napisać kilka słów o ostatniej wesołkowej sesji, ale pomyślałam sobie, że możecie mnie odebrać jako maniaka internetowego :) Żeby tego uniknąć położyłam swoje ciało do łóżka celem odpoczynku, żeby o świcie (11.00 po imprezie to jeszcze świt) wrzucić kilka zdjęć z Wesołym Szydełkiem.

Część druga - Bordo:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz